Miłość jest wszystkim.
Jakie masz oczekiwania w stosunku do niej?
Oczekiwania są czymś co stawia warunki szczęściu.
Szczęście ma przyjść do mnie na moich zasadach.
Kiedy ty będziesz się zachowywać w odpowiedni dla mnie sposób, to ja zaakceptuje cię jako godnego mojej miłości.
Takie myślenie jest to zaślepienie własnym Ja, które nie dopuszcza do siebie myśli, że ze szczęściem nie ma nic wspólnego.
Oczekiwania w związkach międzyludzkich rzadko kiedy przynoszą satysfakcję i zadowolenie.
Bardziej powtarzane uczucia to rozczarowanie, złość, krytykowanie , pouczanie, obwinianie...
Jednak, aby wyjść poza grę tymi uczuciami trzeba przestać się nimi bawić, nie dostarczać już sobie
emocji związanych z grą, tym samym kończąc uzależnienie od tych emocji.
Co zawiera miłość do Ciebie?
Patrząc na miłość nastoletnich ludzi zawsze miałem wrażenie, że taki stan bardziej nadaje się do
poradni psychiatrycznej niż do tekstu piosenki, czy wiersza.
Kiedy byłem „obdarzony” taka miłością, jakoś nie mogłem znaleźć związku miedzy uczuciami tej osoby a mną. Miałem wrażenie, że wybuch tej miłości i towarzyszące jej emocje bardziej dotyczą piosenek które, ta osoba słuchała, emocji jakimi się karmiła, świata jakim się otaczała niż mną takim jakim byłem.
Czułem, że osoba która deklarowała, że mnie kocha, praktycznie mnie nie widziała, nie znała, a jedynie jestem kimś trochę podobnym w zachowaniu do jej wyobrażeń, a resztę dopełniły te wyobrażenia.
Oczywiście zaraz zostałem uwikłany w plany, oczekiwania i w to co powinienem i nie powinienem zrobić.
Wariactwo.
Intelektualnie potrafiłem zrozumieć takie stany, jednak, mnie dotyczyło inne wariactwo, byłem niewolnikiem serca.
Nie wiem na czym to polegało, choć teorii może być kilka, ale za cenę własnej wolności, nie potrafiłem nikogo zranić w najdelikatniejszy sposób.
Więc między nami wszystko „grało”.
Ona ogrywała swój scenariusz i ja też.
Jej świat wydawał się być podobny do mojego, a ja w niej widziałem podatne na zranienie serce, osobę nie radzące sobie z odrzuceniem, przewrażliwioną, potrzebującą kogoś do wsparcia.
I toczyła się gra.
Ona mnie kochała, ja ja nie mogłem jej odrzucić, zranić bo chyba by to ją zabiło...
Gra ma wiele ról, na pewno odkryjesz je jak szczerze spojrzysz na swoje związki, w których występuje cierpienie. Czy odgrywasz role potępiającego, czy ofiary?
Tak naprawdę między wami wszystko gra nikt nie jest poszkodowany ani niesprawiedliwie potraktowany, jest ułożony scenariusz i każdy ma to co chce.
To co widzisz w innych to stan twego umysłu nie ich.
Jakie masz oczekiwania?
Że druga osoba będzie Cię obdarzała twoimi pragnieniami?
Wiążesz wiec ją z swoimi brakami, chcą wypełnić jej osobą swoje cierpienie.
Gdy jednak twoje oczekiwania się nie spełniają jest walka, w której chcesz odegrać stany od których jesteś uzależniony.
Wiec jeśli jesteś podatny na krytykę- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Jeśli jesteś podatny na odrzucenia- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Jeśli cię okłamują, okradają, uzależniają itp. - to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Będziesz grał do tej pory tymi emocjami i tylu znajdziesz na swej drodze graczy ile ci trzeba by zrozumieć w zmęczeniu i bezsilności, że nie tędy droga.
Co zawiera miłość.
Czasami trudno pomyśleć sobie że tak naprawdę nie kocham, a to co wydawało mi się miłością było tylko emocją, chwilowym stanem, potrzebą, pragnieniem, czymś co na pewno nie daje trwałego szczęścia. Że tak naprawdę to jestem brakiem, który chce się zapełnić, nic nie daje tylko potrzebę uzupełnienia braku.
Że kiedy pomagam drugiej osobie, tak naprawdę to ja mam potrzebę pomocy i ci wszyscy biedni, nieszczęśliwi są takimi tylko z mojego powodu.
Trudne ale prawda.
Kiedy jesteś bogaty możesz podzielić się swoim bogactwem, kiedy jesteś szczęśliwy możesz obdarować kogoś szczęściem, kiedy masz pełno miłość widzisz wszędzie miłość i w ten sposób wzniecasz ją wszędzie i umacniasz, powiększasz w każdym na kogo spojrzysz, czy o kim pomyślisz.
Tak więc wszystko zaczyna się od Ciebie.
Wiec jeśli jesteś radosny- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Jeśli jesteś bogaty -to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Jeśli jesteś pełen miłości, wiary, zaufania- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Wszystko zależy od ciebie, co chcesz widzieć, bo na pewno nie jest zależne od ciebie to co istnieje,
bo to już rola Boga, którą ty próbujesz zastąpić wymyślając swoje teorie.
Więc moje teorie zasłaniają mi rzeczywistość stworzona przez Boga.
Można odsłonić iluzje, okrywając siebie przed uzdrawiają miłością Ducha Świętego.
Związki przejdą metamorfozę bo służą one nauce jak masz być szczęśliwy.
Powoli jak będziesz rezygnował z gry, z zabawek i przestaniesz być od nich zależny, twoje relacje w twoim związku zmienią się nie do poznania.
Jak bardzo tego chcesz?
Czy juz jesteś zmęczony i bezsilny wobec ciągłej gry, która nigdy nie daje żadnego rezultatu?
Czy chcesz naprawdę pokochać, mieć to i rozdawać?
Poczuj w sobie tęsknotę za odwiecznym stanem niewinności, gdzie dary miłości są radośnie przekazywane w wdzięczności, gdzie każdy jest stróżem twojej pełni, twojej nieskazitelnej miłości.
Odsłoń się nie chroń przede Bogiem, daj mu szanse by uzdrowił twoje relacje z ludźmi.
Jedna jest jeden warunek, On wyznacza warunki, nadaje role, pozwól mu się prowadzić, uwierz w to co jego głos ma do powiedzenia, nie nadawaj znaczenia swoim wymysłom i szybko pytaj co masz myśleć na ten temat, jak zareagować, słuchaj, czytaj...
Przekonasz się wkrótce w co warto grać.
Rozdział 17 Kursu Cudów
PRZEBACZENIE I ŚWIĘTY ZWIĄZEK
IV. Dwa obrazy
1.Bóg ustanowił Swój związek z tobą, aby uczynić cię szczęśliwym i nic, co czynisz, a co nie podziela Jego celów nie może być rzeczywiste. Cel, który Bóg przypisał do czego kolwiek jest tego jedyną funkcją. Z racji Jego przyczyny dla stworzenia Jego związku z tobą, funkcją związków na zawsze stało się „czynić szczęśliwym”.I nic poza tym. Aby wypełniać tę funkcję, wiążesz się ze swymi stworzeniami, tak, jak Bóg ze Swoimi. Albowiem nic, co Bóg stworzył, nie jest oddzielone od szczęścia, a wszystko, co Bóg stworzył może jedynie rozprzestrzeniać szczęście, tak, jak czyni to Stwórca. Cokolwiek, co nie wypełnia tej funkcji, nie może być rzeczywiste.
2. W tym świecie jest niemożliwym, by stwarzać. Jednak że jest możliwe czynić szczęśliwym. Wielokrotnie powtarzałem, że Duch Święty nie chce pozbawiać ciebie twych specjalnych związków, lecz chce je przekształcać. A to oznacza, że przywróci On tym związkom funkcję, którą nadał im Bóg. Funkcja, jaką ty im nadałeś, nie jest oczywiście czynieniem szczęśliwym. Lecz święty związek podziela poniekąd cel Boga, niż dążenie do wytwarzania jego substytutu. Każdy specjalny związek jaki wytworzyłeś jest substytutem Woli Boga i gloryfikuje twoją wolę zamiast Jego, z powodu złudzenia, że są one różne.
3. Utworzyłeś bardzo realne związki nawet w tym świecie. Jednakże nie rozpoznajesz ich, ponieważ podniosłeś ich substytuty do takiej przewagi, że gdy prawda wzywa ciebie, jak to stale czyni, ty odpowiadasz substytutem. Każdy specjalny związek, który wytworzyłeś ma jako swój podstawowy cel, zająć twój umysł tak całkowicie, abyś nie słyszał wołania prawdy.
4. W pewnym sensie specjalny związek był odpowiedzią ego na stworzenie Ducha Świętego, Który był Odpowiedzią Boga na oddzielenie. Bo chociaż ego nie zrozumiało, co zostało stworzone, to było świadome zagrożenia. Cały system obronny, jaki ego rozwinęło, aby ochraniać oddzielenie przed Duchem Świętym, było odpowiedzią na dar, którym Bóg je pobłogosławił, a poprzez Swoje błogosławieństwo, umożliwił jego uzdrowienie. Błogosławieństwo to niesie w sobie prawdę o wszystkim. A prawdą tą jest, że Duch Święty jest w ścisłym związku z tobą, ponieważ w Nim został przywrócony ci twój związek z Bogiem. Twój związek z Nim nigdy nie został zerwany, ponieważ Duch Święty nie był od nikogo oddzielony od czasu oddzielenia. A dzięki Niemu wszystkie twoje święte związki zostały starannie zachowane, aby służyć Boskiemu celowi dla ciebie.
5. Ego jest zawsze czujne na zagrożenie, a część twego umysłu, do której ego zostało przyjęte, bardzo pragnie zachować powód tego przyjęcia, tak jak go widzi. Ta część umysłu nie zdaje sobie sprawy, że ten powód jest całkowicie obłąkany. A ty musisz sobie uświadomić, co to oznacza, jeśli chcesz być przywrócony do zdrowia. Obłąkani ochraniają swoje systemy myślowe, ale czynią to w sposób obłąkany. I wszystkie ich mechanizmy obronne są równie obłąkane, jak to, do czego ochrony zostały przeznaczone. Oddzielenie nie ma w sobie niczego, żadnej roli, żadnej „przyczyny”, ani żadnego atrybutu, a co nie jest obłąkane. A jego „ochrona” jest jego częścią, tak obłąkaną, jak całość. Specjalny związek, który jest jego głównym mechanizmem obronnym, musi zatem być obłąkany.
6. Teraz będziesz miał niewielką trudność w uświadomieniu sobie tego, że system myślowy, który jest ochraniany przez specjalny związek, jest jedynie systemem złudzeń. Rozpoznajesz, przynajmniej z grubsza, że ego jest obłąkane. Jednakże specjalny związek ciągle wydaje ci się w jakiś sposób być „inny”. Jednak przyjrzeliśmy mu się znacznie bliżej niż wielu innym aspektom systemu myślowego ego, którym byłeś bardziej skłonny pozwolić odejść. Podczas gdy ten jeden pozostaje, nie pozwolisz odejść pozostałym. Albowiem ten jeden nie różni się od pozostałych. Zachowaj ten jeden, a zachowałeś wszystkie.
7. Jest istotnym uświadomienie sobie, że wszystkie mechanizmy obronne wytwarzają to, czego będą bronić. Podstawą ich efektywności jest to, że oferują one to, czego bronią. To, czego bronią, jest umiejscowione w nich na przechowanie i w miarę jak działają, one to przynoszą tobie. Każda obrona działa poprzez dawanie darów, a dar jest zawsze miniaturą systemu myślowego, który jest ochraniany przez mechanizm obronny. Dar ten jest obsadzony w złotej ramie. Rama ta jest starannie wypracowana, cała wyłożona diamentami, bogato rzeźbiona i wypolerowana. Jej przeznaczeniem jest mieć wartość w samej sobie i odwracać twoją uwagę od tego, co ona zawiera. Lecz nie możesz mieć ramy bez obrazu. Mechanizmy obronne funkcjonują po to, abyś myślał, że możesz.
8. Spośród wszystkich mechanizmów obronnych, jakich używa ego, specjalny związek ma najbardziej okazałą i zwodniczą ramę. Zaproponowano tutaj system myślowy ego, otoczony ramą tak ciężką i tak dokładnie wypracowaną, że obraz został prawie zatarty przez jej okazałą strukturę. W ramę są wetkane wszelkie rodzaje wyszukanych i rozczłonkowanych iluzji miłości, złożone wraz ze snami o poświęceniu i samo-wywyższeniu oraz przeplatane pozłacanymi nićmi samo zniszczenia. Blask krwi świeci jak rubin, a łzy zostały oszlifowane jak diamenty i migoczą w przyćmionym świetle przy którym składana jest oferta.
9. Spójrz na obraz. Nie pozwól, aby rama cię oszołomiła. Ten dar został tobie złożony ku wiecznemu potępieniu i gdy go przyjmiesz, będziesz wierzył, że jesteś potępiony. Nie możesz mieć ramy bez obrazu. To, w czym pokładasz wartość, jest ramą, bo tu nie widzisz żadnego konfliktu. Jednakże rama jest jedynie opakowaniem dla daru konfliktu. Rama nie jest darem. Nie daj się zwieść przez najbardziej powierzchowne aspekty tego systemu myślowego, bo te aspekty zawierają całość, kompletną pod każdym względem. W tym błyszczącym darze spoczywa śmierć. Nie pozwól, aby twe spojrzenie zatrzymało się na tym hipnotycznym migotaniu ramy. Popatrz na obraz i zrozum, że została ci zaoferowana śmierć.
10. Oto dlaczego święta chwila jest tak ważna w obronie prawdy. Prawda sama w sobie nie potrzebuje obrony, lecz ty rzeczywiście potrzebujesz ochrony przed przyjęciem daru śmierci. Kiedy ty, który jesteś prawdą, akceptujesz ideę tak niebezpieczną dla prawdy, to zagrażasz prawdzie zniszczeniem. I ochrona ciebie musi teraz zostać podjęta, aby utrzymać prawdę w całości. Moc Nieba, Miłość Boga, łzy Chrystusa i radość Jego wiecznego Ducha uformowały szyki, aby chronić ciebie przed twym własnym atakiem. Albowiem atakujesz Je, będąc Ich częścią, a One muszą zbawić cię, ponieważ kochają Siebie.
11. Święta chwila jest miniaturą Nieba, przysłaną tobie z Nieba. Jest to także obraz, umieszczony w ramie. Jednakże jeśli przyjmiesz ten dar, nie będziesz w ogóle widział ramy, ponieważ dar ten może być przyjęty jedynie poprzez twoją chęć, aby skupić całą swoją uwagę na obrazie. Święta chwila jest miniaturą wieczności. Jest obrazem bezczasowości, umieszczonym w ramie czasu. Jeżeli skupisz się na obrazie, uświadomisz sobie, że to jedynie rama sprawiła, że myślałeś, że był to obraz. Bez ramy, obraz jest widziany jak to, co on przedstawia. Albowiem tak, jak cały system myślowy ego spoczywa na jego darach, tak całe Niebo spoczywa w tej chwili, pożyczonej od wieczności i ustawionej dla ciebie w czasie.
12. Zaproponowano ci dwa dary. Każdy z nich jest kompletny i nie może być przyjęty częściowo. Każdy jest obrazem wszystkiego, co możesz mieć, widzianym w zupełnie odmienny sposób. Nie możesz porównywać ich wartości, porównując obraz z ramą. Tym, co porównujesz ze sobą, są jedynie obrazy, albo porównanie jest całkowicie bez znaczenia. Pamiętaj o tym, że to obraz jest darem. A tylko na tej podstawie masz rzeczywiście wolność wyboru. Popatrz na te obrazy, na oba z nich. Jeden z nich jest małym obrazkiem, który w ogóle trudno oglądać pod ciężkim cieniem jego ogromnego i nieproporcjonalnego obramowania. Drugi zaś jest lekko obramowany i zawieszony w świetle, i na który jest miło patrzeć z powodu tego, czym jest.
13. Ty, który tak usilnie próbowałeś i ciągle próbujesz dopasować lepszy obraz do złej ramy i w ten sposób połączyć coś, co nie może być połączone, zaakceptuj to i bądź zadowolony: Każdy z tych obrazów jest obramowany stosownie do tego, co sobą przedstawia. Jeden z nich jest obramowany tak, aby nie przyciągał uwagi i nie był widziany. Drugi zaś jest obramowany dla doskonałej przejrzystości widzenia. Obraz ciemności i śmierci staje się coraz mniej przekonywujący w miarę, jak wyszukujesz go pomiędzy jego opakowaniami. W miarę, jak każdy bezduszny kamień, który wydaje się świecić z ramy w ciemności, zostaje wystawiony na światło, staje się matowy i bez życia, i przestaje odciągać twoją uwagę od obrazu. I ostatecznie patrzysz na sam obraz, widząc w końcu, że nie ochraniany przez ramę, nie ma on żadnego znaczenia.
14. Drugi obraz jest lekko obramowany, albowiem czas nie może zawrzeć w sobie wieczności. Nie ma tu żadnego odciągania uwagi od niego. Obraz Nieba i wieczności staje się coraz bardziej przekonywający w miarę, jak patrzysz na niego. I teraz, dzięki rzeczywistemu porównaniu, może się nareszcie dokonać przekształcenie obydwu obrazów. I każdemu zostaje dane jego prawowite miejsce, gdy oba są widziane we wzajemnych relacjach. Ciemny obraz, wystawiony na światło, nie jest już postrzegany jako groźny, a fakt, że jest to jedynie obraz zostaje w końcu uwidoczniony. A to, co w nim widzisz, rozpoznasz jako to, czym jest: obrazem tego, co myślałeś, że było rzeczywiste i niczego więcej. Albowiem poza tym obrazem nie będziesz widział niczego.
15. Obraz światła, o jasno zarysowanym i nie do pomylenia kontraście, zostaje przekształcony w to, co leży poza obrazem. Gdy tak patrzysz na to, zdajesz sobie sprawę, że nie jest to obraz, lecz rzeczywistość. Nie jest to żadne zobrazowane przedstawienie systemu myślowego, ale sama Myśl. To, co ona przedstawia, jest tutaj. Rama łagodnie zanika i Bóg zmartwychwstaje w twojej pamięci, ofiarowując ci całe stworzenie w zamian za twój mały obrazek, całkowicie bez wartości i pozbawiony znaczenia.
16. Gdy Bóg wstępuje na Jego prawowite miejsce, a ty na swoje, znów doświadczysz znaczenia związku i będziesz wiedział, że jest on prawdziwy. Wznieśmy się razem w pokoju ku Ojcu, poprzez oddanie Jemu panowania w naszych umysłach. Zyskamy wszystko, oddając Jemu moc i chwałę, i nie zachowując żadnych złudzeń co do tego, gdzie są. Są one w nas, dzięki Jego panowaniu. To, co On dał, należy do Niego. Promienieje to w każdej Jego części, tak jak w całości. Cała rzeczywistość twego związku z Nim leży w naszych wzajemnych związkach. Święta chwila promienieje jednakowo na wszystkie związki, albowiem w niej są one jednym. Albowiem tutaj jest tylko uzdrowienie, już kompletne i doskonałe. Albowiem jest tu Bóg, a tam, gdzie On jest, może być tylko doskonałość i spełnienie.
Jakie masz oczekiwania w stosunku do niej?
Oczekiwania są czymś co stawia warunki szczęściu.
Szczęście ma przyjść do mnie na moich zasadach.
Kiedy ty będziesz się zachowywać w odpowiedni dla mnie sposób, to ja zaakceptuje cię jako godnego mojej miłości.
Takie myślenie jest to zaślepienie własnym Ja, które nie dopuszcza do siebie myśli, że ze szczęściem nie ma nic wspólnego.
Oczekiwania w związkach międzyludzkich rzadko kiedy przynoszą satysfakcję i zadowolenie.
Bardziej powtarzane uczucia to rozczarowanie, złość, krytykowanie , pouczanie, obwinianie...
Jednak, aby wyjść poza grę tymi uczuciami trzeba przestać się nimi bawić, nie dostarczać już sobie
emocji związanych z grą, tym samym kończąc uzależnienie od tych emocji.
Co zawiera miłość do Ciebie?
Patrząc na miłość nastoletnich ludzi zawsze miałem wrażenie, że taki stan bardziej nadaje się do
poradni psychiatrycznej niż do tekstu piosenki, czy wiersza.
Kiedy byłem „obdarzony” taka miłością, jakoś nie mogłem znaleźć związku miedzy uczuciami tej osoby a mną. Miałem wrażenie, że wybuch tej miłości i towarzyszące jej emocje bardziej dotyczą piosenek które, ta osoba słuchała, emocji jakimi się karmiła, świata jakim się otaczała niż mną takim jakim byłem.
Czułem, że osoba która deklarowała, że mnie kocha, praktycznie mnie nie widziała, nie znała, a jedynie jestem kimś trochę podobnym w zachowaniu do jej wyobrażeń, a resztę dopełniły te wyobrażenia.
Oczywiście zaraz zostałem uwikłany w plany, oczekiwania i w to co powinienem i nie powinienem zrobić.
Wariactwo.
Intelektualnie potrafiłem zrozumieć takie stany, jednak, mnie dotyczyło inne wariactwo, byłem niewolnikiem serca.
Nie wiem na czym to polegało, choć teorii może być kilka, ale za cenę własnej wolności, nie potrafiłem nikogo zranić w najdelikatniejszy sposób.
Więc między nami wszystko „grało”.
Ona ogrywała swój scenariusz i ja też.
Jej świat wydawał się być podobny do mojego, a ja w niej widziałem podatne na zranienie serce, osobę nie radzące sobie z odrzuceniem, przewrażliwioną, potrzebującą kogoś do wsparcia.
I toczyła się gra.
Ona mnie kochała, ja ja nie mogłem jej odrzucić, zranić bo chyba by to ją zabiło...
Gra ma wiele ról, na pewno odkryjesz je jak szczerze spojrzysz na swoje związki, w których występuje cierpienie. Czy odgrywasz role potępiającego, czy ofiary?
Tak naprawdę między wami wszystko gra nikt nie jest poszkodowany ani niesprawiedliwie potraktowany, jest ułożony scenariusz i każdy ma to co chce.
To co widzisz w innych to stan twego umysłu nie ich.
Jakie masz oczekiwania?
Że druga osoba będzie Cię obdarzała twoimi pragnieniami?
Wiążesz wiec ją z swoimi brakami, chcą wypełnić jej osobą swoje cierpienie.
Gdy jednak twoje oczekiwania się nie spełniają jest walka, w której chcesz odegrać stany od których jesteś uzależniony.
Wiec jeśli jesteś podatny na krytykę- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Jeśli jesteś podatny na odrzucenia- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Jeśli cię okłamują, okradają, uzależniają itp. - to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał aż sobie przebaczysz.
Będziesz grał do tej pory tymi emocjami i tylu znajdziesz na swej drodze graczy ile ci trzeba by zrozumieć w zmęczeniu i bezsilności, że nie tędy droga.
Co zawiera miłość.
Czasami trudno pomyśleć sobie że tak naprawdę nie kocham, a to co wydawało mi się miłością było tylko emocją, chwilowym stanem, potrzebą, pragnieniem, czymś co na pewno nie daje trwałego szczęścia. Że tak naprawdę to jestem brakiem, który chce się zapełnić, nic nie daje tylko potrzebę uzupełnienia braku.
Że kiedy pomagam drugiej osobie, tak naprawdę to ja mam potrzebę pomocy i ci wszyscy biedni, nieszczęśliwi są takimi tylko z mojego powodu.
Trudne ale prawda.
Kiedy jesteś bogaty możesz podzielić się swoim bogactwem, kiedy jesteś szczęśliwy możesz obdarować kogoś szczęściem, kiedy masz pełno miłość widzisz wszędzie miłość i w ten sposób wzniecasz ją wszędzie i umacniasz, powiększasz w każdym na kogo spojrzysz, czy o kim pomyślisz.
Tak więc wszystko zaczyna się od Ciebie.
Wiec jeśli jesteś radosny- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Jeśli jesteś bogaty -to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Jeśli jesteś pełen miłości, wiary, zaufania- to będziesz widział i słyszał , to będziesz przyciągał i powiększał.
Wszystko zależy od ciebie, co chcesz widzieć, bo na pewno nie jest zależne od ciebie to co istnieje,
bo to już rola Boga, którą ty próbujesz zastąpić wymyślając swoje teorie.
Więc moje teorie zasłaniają mi rzeczywistość stworzona przez Boga.
Można odsłonić iluzje, okrywając siebie przed uzdrawiają miłością Ducha Świętego.
Związki przejdą metamorfozę bo służą one nauce jak masz być szczęśliwy.
Powoli jak będziesz rezygnował z gry, z zabawek i przestaniesz być od nich zależny, twoje relacje w twoim związku zmienią się nie do poznania.
Jak bardzo tego chcesz?
Czy juz jesteś zmęczony i bezsilny wobec ciągłej gry, która nigdy nie daje żadnego rezultatu?
Czy chcesz naprawdę pokochać, mieć to i rozdawać?
Poczuj w sobie tęsknotę za odwiecznym stanem niewinności, gdzie dary miłości są radośnie przekazywane w wdzięczności, gdzie każdy jest stróżem twojej pełni, twojej nieskazitelnej miłości.
Odsłoń się nie chroń przede Bogiem, daj mu szanse by uzdrowił twoje relacje z ludźmi.
Jedna jest jeden warunek, On wyznacza warunki, nadaje role, pozwól mu się prowadzić, uwierz w to co jego głos ma do powiedzenia, nie nadawaj znaczenia swoim wymysłom i szybko pytaj co masz myśleć na ten temat, jak zareagować, słuchaj, czytaj...
Przekonasz się wkrótce w co warto grać.
Rozdział 17 Kursu Cudów
PRZEBACZENIE I ŚWIĘTY ZWIĄZEK
IV. Dwa obrazy
1.Bóg ustanowił Swój związek z tobą, aby uczynić cię szczęśliwym i nic, co czynisz, a co nie podziela Jego celów nie może być rzeczywiste. Cel, który Bóg przypisał do czego kolwiek jest tego jedyną funkcją. Z racji Jego przyczyny dla stworzenia Jego związku z tobą, funkcją związków na zawsze stało się „czynić szczęśliwym”.I nic poza tym. Aby wypełniać tę funkcję, wiążesz się ze swymi stworzeniami, tak, jak Bóg ze Swoimi. Albowiem nic, co Bóg stworzył, nie jest oddzielone od szczęścia, a wszystko, co Bóg stworzył może jedynie rozprzestrzeniać szczęście, tak, jak czyni to Stwórca. Cokolwiek, co nie wypełnia tej funkcji, nie może być rzeczywiste.
2. W tym świecie jest niemożliwym, by stwarzać. Jednak że jest możliwe czynić szczęśliwym. Wielokrotnie powtarzałem, że Duch Święty nie chce pozbawiać ciebie twych specjalnych związków, lecz chce je przekształcać. A to oznacza, że przywróci On tym związkom funkcję, którą nadał im Bóg. Funkcja, jaką ty im nadałeś, nie jest oczywiście czynieniem szczęśliwym. Lecz święty związek podziela poniekąd cel Boga, niż dążenie do wytwarzania jego substytutu. Każdy specjalny związek jaki wytworzyłeś jest substytutem Woli Boga i gloryfikuje twoją wolę zamiast Jego, z powodu złudzenia, że są one różne.
3. Utworzyłeś bardzo realne związki nawet w tym świecie. Jednakże nie rozpoznajesz ich, ponieważ podniosłeś ich substytuty do takiej przewagi, że gdy prawda wzywa ciebie, jak to stale czyni, ty odpowiadasz substytutem. Każdy specjalny związek, który wytworzyłeś ma jako swój podstawowy cel, zająć twój umysł tak całkowicie, abyś nie słyszał wołania prawdy.
4. W pewnym sensie specjalny związek był odpowiedzią ego na stworzenie Ducha Świętego, Który był Odpowiedzią Boga na oddzielenie. Bo chociaż ego nie zrozumiało, co zostało stworzone, to było świadome zagrożenia. Cały system obronny, jaki ego rozwinęło, aby ochraniać oddzielenie przed Duchem Świętym, było odpowiedzią na dar, którym Bóg je pobłogosławił, a poprzez Swoje błogosławieństwo, umożliwił jego uzdrowienie. Błogosławieństwo to niesie w sobie prawdę o wszystkim. A prawdą tą jest, że Duch Święty jest w ścisłym związku z tobą, ponieważ w Nim został przywrócony ci twój związek z Bogiem. Twój związek z Nim nigdy nie został zerwany, ponieważ Duch Święty nie był od nikogo oddzielony od czasu oddzielenia. A dzięki Niemu wszystkie twoje święte związki zostały starannie zachowane, aby służyć Boskiemu celowi dla ciebie.
5. Ego jest zawsze czujne na zagrożenie, a część twego umysłu, do której ego zostało przyjęte, bardzo pragnie zachować powód tego przyjęcia, tak jak go widzi. Ta część umysłu nie zdaje sobie sprawy, że ten powód jest całkowicie obłąkany. A ty musisz sobie uświadomić, co to oznacza, jeśli chcesz być przywrócony do zdrowia. Obłąkani ochraniają swoje systemy myślowe, ale czynią to w sposób obłąkany. I wszystkie ich mechanizmy obronne są równie obłąkane, jak to, do czego ochrony zostały przeznaczone. Oddzielenie nie ma w sobie niczego, żadnej roli, żadnej „przyczyny”, ani żadnego atrybutu, a co nie jest obłąkane. A jego „ochrona” jest jego częścią, tak obłąkaną, jak całość. Specjalny związek, który jest jego głównym mechanizmem obronnym, musi zatem być obłąkany.
6. Teraz będziesz miał niewielką trudność w uświadomieniu sobie tego, że system myślowy, który jest ochraniany przez specjalny związek, jest jedynie systemem złudzeń. Rozpoznajesz, przynajmniej z grubsza, że ego jest obłąkane. Jednakże specjalny związek ciągle wydaje ci się w jakiś sposób być „inny”. Jednak przyjrzeliśmy mu się znacznie bliżej niż wielu innym aspektom systemu myślowego ego, którym byłeś bardziej skłonny pozwolić odejść. Podczas gdy ten jeden pozostaje, nie pozwolisz odejść pozostałym. Albowiem ten jeden nie różni się od pozostałych. Zachowaj ten jeden, a zachowałeś wszystkie.
7. Jest istotnym uświadomienie sobie, że wszystkie mechanizmy obronne wytwarzają to, czego będą bronić. Podstawą ich efektywności jest to, że oferują one to, czego bronią. To, czego bronią, jest umiejscowione w nich na przechowanie i w miarę jak działają, one to przynoszą tobie. Każda obrona działa poprzez dawanie darów, a dar jest zawsze miniaturą systemu myślowego, który jest ochraniany przez mechanizm obronny. Dar ten jest obsadzony w złotej ramie. Rama ta jest starannie wypracowana, cała wyłożona diamentami, bogato rzeźbiona i wypolerowana. Jej przeznaczeniem jest mieć wartość w samej sobie i odwracać twoją uwagę od tego, co ona zawiera. Lecz nie możesz mieć ramy bez obrazu. Mechanizmy obronne funkcjonują po to, abyś myślał, że możesz.
8. Spośród wszystkich mechanizmów obronnych, jakich używa ego, specjalny związek ma najbardziej okazałą i zwodniczą ramę. Zaproponowano tutaj system myślowy ego, otoczony ramą tak ciężką i tak dokładnie wypracowaną, że obraz został prawie zatarty przez jej okazałą strukturę. W ramę są wetkane wszelkie rodzaje wyszukanych i rozczłonkowanych iluzji miłości, złożone wraz ze snami o poświęceniu i samo-wywyższeniu oraz przeplatane pozłacanymi nićmi samo zniszczenia. Blask krwi świeci jak rubin, a łzy zostały oszlifowane jak diamenty i migoczą w przyćmionym świetle przy którym składana jest oferta.
9. Spójrz na obraz. Nie pozwól, aby rama cię oszołomiła. Ten dar został tobie złożony ku wiecznemu potępieniu i gdy go przyjmiesz, będziesz wierzył, że jesteś potępiony. Nie możesz mieć ramy bez obrazu. To, w czym pokładasz wartość, jest ramą, bo tu nie widzisz żadnego konfliktu. Jednakże rama jest jedynie opakowaniem dla daru konfliktu. Rama nie jest darem. Nie daj się zwieść przez najbardziej powierzchowne aspekty tego systemu myślowego, bo te aspekty zawierają całość, kompletną pod każdym względem. W tym błyszczącym darze spoczywa śmierć. Nie pozwól, aby twe spojrzenie zatrzymało się na tym hipnotycznym migotaniu ramy. Popatrz na obraz i zrozum, że została ci zaoferowana śmierć.
10. Oto dlaczego święta chwila jest tak ważna w obronie prawdy. Prawda sama w sobie nie potrzebuje obrony, lecz ty rzeczywiście potrzebujesz ochrony przed przyjęciem daru śmierci. Kiedy ty, który jesteś prawdą, akceptujesz ideę tak niebezpieczną dla prawdy, to zagrażasz prawdzie zniszczeniem. I ochrona ciebie musi teraz zostać podjęta, aby utrzymać prawdę w całości. Moc Nieba, Miłość Boga, łzy Chrystusa i radość Jego wiecznego Ducha uformowały szyki, aby chronić ciebie przed twym własnym atakiem. Albowiem atakujesz Je, będąc Ich częścią, a One muszą zbawić cię, ponieważ kochają Siebie.
11. Święta chwila jest miniaturą Nieba, przysłaną tobie z Nieba. Jest to także obraz, umieszczony w ramie. Jednakże jeśli przyjmiesz ten dar, nie będziesz w ogóle widział ramy, ponieważ dar ten może być przyjęty jedynie poprzez twoją chęć, aby skupić całą swoją uwagę na obrazie. Święta chwila jest miniaturą wieczności. Jest obrazem bezczasowości, umieszczonym w ramie czasu. Jeżeli skupisz się na obrazie, uświadomisz sobie, że to jedynie rama sprawiła, że myślałeś, że był to obraz. Bez ramy, obraz jest widziany jak to, co on przedstawia. Albowiem tak, jak cały system myślowy ego spoczywa na jego darach, tak całe Niebo spoczywa w tej chwili, pożyczonej od wieczności i ustawionej dla ciebie w czasie.
12. Zaproponowano ci dwa dary. Każdy z nich jest kompletny i nie może być przyjęty częściowo. Każdy jest obrazem wszystkiego, co możesz mieć, widzianym w zupełnie odmienny sposób. Nie możesz porównywać ich wartości, porównując obraz z ramą. Tym, co porównujesz ze sobą, są jedynie obrazy, albo porównanie jest całkowicie bez znaczenia. Pamiętaj o tym, że to obraz jest darem. A tylko na tej podstawie masz rzeczywiście wolność wyboru. Popatrz na te obrazy, na oba z nich. Jeden z nich jest małym obrazkiem, który w ogóle trudno oglądać pod ciężkim cieniem jego ogromnego i nieproporcjonalnego obramowania. Drugi zaś jest lekko obramowany i zawieszony w świetle, i na który jest miło patrzeć z powodu tego, czym jest.
13. Ty, który tak usilnie próbowałeś i ciągle próbujesz dopasować lepszy obraz do złej ramy i w ten sposób połączyć coś, co nie może być połączone, zaakceptuj to i bądź zadowolony: Każdy z tych obrazów jest obramowany stosownie do tego, co sobą przedstawia. Jeden z nich jest obramowany tak, aby nie przyciągał uwagi i nie był widziany. Drugi zaś jest obramowany dla doskonałej przejrzystości widzenia. Obraz ciemności i śmierci staje się coraz mniej przekonywujący w miarę, jak wyszukujesz go pomiędzy jego opakowaniami. W miarę, jak każdy bezduszny kamień, który wydaje się świecić z ramy w ciemności, zostaje wystawiony na światło, staje się matowy i bez życia, i przestaje odciągać twoją uwagę od obrazu. I ostatecznie patrzysz na sam obraz, widząc w końcu, że nie ochraniany przez ramę, nie ma on żadnego znaczenia.
14. Drugi obraz jest lekko obramowany, albowiem czas nie może zawrzeć w sobie wieczności. Nie ma tu żadnego odciągania uwagi od niego. Obraz Nieba i wieczności staje się coraz bardziej przekonywający w miarę, jak patrzysz na niego. I teraz, dzięki rzeczywistemu porównaniu, może się nareszcie dokonać przekształcenie obydwu obrazów. I każdemu zostaje dane jego prawowite miejsce, gdy oba są widziane we wzajemnych relacjach. Ciemny obraz, wystawiony na światło, nie jest już postrzegany jako groźny, a fakt, że jest to jedynie obraz zostaje w końcu uwidoczniony. A to, co w nim widzisz, rozpoznasz jako to, czym jest: obrazem tego, co myślałeś, że było rzeczywiste i niczego więcej. Albowiem poza tym obrazem nie będziesz widział niczego.
15. Obraz światła, o jasno zarysowanym i nie do pomylenia kontraście, zostaje przekształcony w to, co leży poza obrazem. Gdy tak patrzysz na to, zdajesz sobie sprawę, że nie jest to obraz, lecz rzeczywistość. Nie jest to żadne zobrazowane przedstawienie systemu myślowego, ale sama Myśl. To, co ona przedstawia, jest tutaj. Rama łagodnie zanika i Bóg zmartwychwstaje w twojej pamięci, ofiarowując ci całe stworzenie w zamian za twój mały obrazek, całkowicie bez wartości i pozbawiony znaczenia.
16. Gdy Bóg wstępuje na Jego prawowite miejsce, a ty na swoje, znów doświadczysz znaczenia związku i będziesz wiedział, że jest on prawdziwy. Wznieśmy się razem w pokoju ku Ojcu, poprzez oddanie Jemu panowania w naszych umysłach. Zyskamy wszystko, oddając Jemu moc i chwałę, i nie zachowując żadnych złudzeń co do tego, gdzie są. Są one w nas, dzięki Jego panowaniu. To, co On dał, należy do Niego. Promienieje to w każdej Jego części, tak jak w całości. Cała rzeczywistość twego związku z Nim leży w naszych wzajemnych związkach. Święta chwila promienieje jednakowo na wszystkie związki, albowiem w niej są one jednym. Albowiem tutaj jest tylko uzdrowienie, już kompletne i doskonałe. Albowiem jest tu Bóg, a tam, gdzie On jest, może być tylko doskonałość i spełnienie.
Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz